InfoShare 2012

Kolejna konferencja InfoShare dobiegła końca. Organizatorom należą się brawa i gratulacje. Konferencja, mimo iż darmowa, to świetnie zorganizowana i z roku na rok podnosząca poziom. Tak trzymać!
W ramach krótkiego podsumowania ogółu, najważniejsze wnioski, które płyną dla mnie z obejrzanych prezentacji:

  • Klient jest Żubr i należy go trzymać pod ochroną.
  • Szanuj swojego Klienta, nie bój się przyznać do błędu, komunikuj co robisz i bądź fair a wygrasz darmowe usługi najlepszej agencji PR na świecie- społeczności zadowolonych Klientów.
  • Mobile wybucha z całych sił.
  • Wszelkie statystyki oraz inne znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że to już ten czas! Jeśli jeszcze nie masz ani co gorsza nie myślisz o wersji lekkiej swojej strony, to wiedz, że coś się burzy.
  • Polak potrafi, miej odwagę myśleć i planować globalnie.
  • Polski rynek jest wystarczający, by mieć godną pensję i stać się godnym reprezentantem tak zwanej klasy średniej. Jeśli marzą Ci się jednak zagraniczne konferencje, sportowe auta i domek nad oceanem, to trzeba przełamać barierę i planować swój biznes od podstaw globalnie. Yes, You can!
  • Internet w ochronce?!
  • Czy Hamlet dzisiaj zakrzyknąłby "Internet jest więzieniem"? Najwięksi gracze, dyktujący warunki na rynku, czyli Google i FaceBook zamykają nas w sterylnej, bezpiecznej, dopasowanej do naszych preferencji ochronce. Na wyniki wyszukiwania mają wpływ nasze poprzednie wyszukiwania oraz rekomendacje osób z naszych kręgów. To, czy coś się pojawi na naszej ścianie FB zależy od tego, czy wcześniej my, bądź najczęściej czytani przez nas znajomi polubili treści tego typu. Z jednej strony jest to bardzo wygodne: widzimy przefiltrowany, dopasowany do naszego światopoglądu świat informacji. Tylko czy to nas nie ogranicza? Tylko czy to nie sprawia, że zatracamy możliwość realnej oceny rzeczywistości, zamykając się w granicach jednego środowiska? Mnie to troszkę przeraża.
  • Każde pokolenie ma własny czas.
  • VLOGi. Gimnazjaliści stający się sławami w internecie dzięki produkowaniu i publikacji informacyjnej bądź ekshibicjonistycznej papki. Nie mają żadnych świętości, autorytetów i zahamowań. Czy wyrasta nowe pokolenie gwiazd? Czy Ci ludzie trafią kiedyś z YT i Blogów do mass mediów? Mam nadzieję, że jednak głupota, mimo iż głośniejsza, to przegra z przyczajoną, cichą inteligencją. Bo i tej pełno wśród młodych, choć nie ma takiej siły przebicia.

Jako ciekawostkę podam, że po raz kolejny dużo w ramach konferencji działo się na Twitterze. Ciekawie byłoby, gdyby gdzieś na ekranie za prelegentami pojawiały się wpisy z #infoshare :) Może jednak Twitter przyjmie się i w Polsce?

Komentarze

  1. Twitter przyjmuje się powoli i na konferencjach zaczyna stanowić fajna siłę choćby dla tego że można się wymieniać poglądami nieprzeszkadzając innym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na konferebcjach jest dla mnie jeszcze przydatny jako notatnik, staram się coś zwięźle ująć (limit znaków pięknie to wymusza), a być może dzięki temu staje się elementem relacji na żywo.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz